Pomimo niepowodzenia, powstanie styczniowe zaszczepiło w następnych pokoleniach pragnienie odbudowania niezależnej Polski. Teren od Sandomierza do Włoszczowy na ziemi Świętokrzyskiej jest pełen grobów oraz mogił tych, którzy odważnie przeciwstawili się dominacji najeźdźcy, uzbrojeni i gotowi do walki.
Jest to już 160 lat od tamtego czasu, kiedy Polacy zdecydowali się przeciwstawić rosyjskim panującym. Mieszkańcy regionu – zarówno wieśniacy jak i mieszkańcy miast – stanęli ramię w ramię, aby wspólnie walczyć. Wśród nich był Marcin Marcinkowski z miejscowości Włoszczowa. Jak relacjonuje Paweł Ameryk, regionalista i prawnuk powstańca, z miasta Włoszczowa do walki dołączyło wielu mężczyzn w różnym wieku – od 18, jak jego pradziadek, aż do 40 lat.
Wielu tych odważnych ludzi pochowany jest tam, gdzie polegli – na łąkach, przy drogach czy w lasach. Groby tych, którym udało się przeżyć starcia, można znaleźć na cmentarzach regionu świętokrzyskiego.
Na cmentarzu w Koniecku znajduje się siedem mogił powstańczych, które w ostatnim czasie zostały odnowione dzięki zbiórkom i datkom. Prezes koneckiego oddziału PTTK, Wojciech Pasek, przypomina, że jeszcze pięć lat temu te groby były mocno zaniedbane, zalegające śmieciami i starymi zniczami.
W Kielcach natomiast, na Starym i Nowym Cmentarzu, pochowanych jest około 200 powstańców, którzy przetrwali walki oraz często trudny powrót z Syberii. Niektóre z tych grobów, takie jak grób Tadeusza Włoszka, zostały odrestaurowane. Dr Tomasz Ossowski, historyk, podkreśla, że Włoszek swoim zaangażowaniem na rzecz ojczyzny i pasją do historii stał się później nestorem kieleckiego muzealnictwa.