Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazała się 32 – letnia kobieta, która – prowadząc pojazd – miała 2,6 promila alkoholu we krwi. Na niebezpieczeństwo naraziła nie tylko siebie, lecz także pozostałych uczestników ruchu. Co również szokujące, na tylnym siedzeniu jej pojazdu znajdowało się jej dziecko.
Uderzyła w drzewo.
Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, a w szczególności niemal 3 promile we krwi, jest niemal jednoznaczne z tym, że dojdzie do potencjalnie tragicznego w skutkach zdarzenia. Tak stało się i tym razem, gdzie na prostym odcinku drogi we wsi Mosty kobieta zjechała z drogi i z impetem uderzyła w przydrożne drzewo. Do dyżurnego kieleckiej komendy policji zgłoszenie o wypadku dotarło po godzinie 12. Przybyli na miejsce funkcjonariusze policji przebadali kierującą pojazdem osobowym marki KIA kobietę, a w trakcie kontroli okazało się, że miała ona blisko 2,6 promila w wydychanym powietrzu.
Chłopiec w szpitalu.
Nie wiadomo, jakich obrażeń doznali zarówno 32 – letnia kobieta, jak i jej 5 – letni syn. Na miejsce zdarzenia, oprócz funkcjonariuszy policji, przybyli także ratownicy medyczni, którzy zabrali dziecko do kieleckiego szpitala. Kobieta stanie teraz przed sądem, który wymierzy jej karę. Przypomnijmy, że kierowanie jakimkolwiek pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, a więc w momencie, gdy stężenie alkoholu we krwi wynosi więcej niż 0,5 promila, jest równoznaczne z popełnieniem przestępstwa, za które grozić może zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat, jak i kara finansowa w wysokości od 2500 zł do nawet 30 tysięcy złotych.